Można rozpuścić olej w dłoniach, rozpuścić w kąpieli wodnej (wkładając pojemnik do kubka z ciepłą wodą), postawić butelkę koło kaloryfera lub trzymając pod ciepłą, bieżącą wodą. Oleje tak rozpuszczane nie tracą swoich właściwości, dlatego lepiej robić to w ten sposób niż ogrzewać w kuchence mikrofalowej.
Oleje można stosować przed myciem (kilka godzin lub na całą noc), a także w celu zabezpieczenia końcówek po myciu. Można też dodać kilka kropel do maski/odżywki.
Warto spróbować wszystkich sposobów z różnymi olejami, bo różnym osobom pasują różne kombinacje. Nie ma najlepszego sposobu.
Tak długo jak włosom to pasuje – tak. Jeśli włosy staną się po takim intensywnym olejowaniu zbyt obciążone warto robić to trochę rzadziej.
Tak, olej kupiony w sklepie ze zdrową żywnością nadaje się do użycia na włosy.
Tak, olej kokosowy składa się z tłuszczu kokosowego.
Nie, w temperaturze pokojowej ten olej ma postać stałą.
Nie, w temperaturze pokojowej ten olej ma postać stałą.
Wszystkie podane oleje można kupić na naszej stronie lub w Warszawie w sklepach Naturalna Medycyna (tel. 22 354 66 55), przy ul. Puławskiej 27, przyst. Rakowiecka lub przy ul. Grochowskiej 174/176, przyst. Czapelska.
Można nałożyć olej na skalp, niektóre oleje w ten sposób pobudzają szybszy wzrost włosa.
Polecany jest m.in. kokosowy, makadamia, avocado, oliwa z oliwek, najlepiej kierować się właściwościami poszczególnych olei z listy.
Tak, w niektórych przypadkach miksy okazują się być lepsze niż poszczególne oleje używane solo.
Do przyspieszenia porostu szczególnie polecane są olejki indyjskie z serii Amla Dabour.
Najlepiej przekonać się na własnych włosach, co im bardziej odpowiada.
Można związać włosy w warkocz, użyć ręcznikowego czepka na głowę, nałożyć na poduszkę stary T-shirt, położyć na nią ręcznik lub używać poszewki, którą już spisaliśmy na straty.
Najlepiej wylać bardzo małą ilość na palec i palcami go wetrzeć.
Oleje nierafinowane pachną, rafinowane – nie. Różnice między jednymi a drugimi w osobnym pytaniu. Inaczej jest w przypadku oleju ze słodkich migdałów (patrz inne pytanie).
Pielęgnacja po zmyciu oleju nie różni się niczym, więc po szamponie nakładamy odżywkę/maskę.
Nie zawsze efekty olejowania widać po jednym użyciu, czasami trzeba na nie czekać tygodnie albo miesiące, ważna jest systematyczność.
Lepiej nałożyć trochę mniej niż żeby włosy ociekały olejem, który będzie trzeba zmywać potem kilka razy, co ‘wypłucze’ nieco jego działanie. Najlepiej łyżeczkę oleju przelać do mniejszego naczynia i nakładać na pasma włosów.
Można je zmywać szamponami z SLS (mogą jednak wysuszać i osłabić działanie olei, jednak nie jest to regułą), szamponami dziecięcymi, bez SLS czy odżywką. Dużo zależy od techniki mycia i ilości oleju na włosach.
Oleje trzeba niestety przetestować na sobie i wtedy stwierdzić jakie nam pasują.
Najlepiej sugerować się albo opisem poszczególnych olei albo, jeśli nie mamy konkretnych wymagań, dostępnością, opiniami (popularne są: kokosowy, ze słodkich migdałów, avocado, lniany, z nasion bawełny), zmywalnością (łatwo zmywalne to np. słodkie migdały) lub ceną (tańsze to np. kokosowe).
Oleje nierafinowane są wyciskane tylko mechanicznie (w prasach). Proces ten odbywa się w stosunkowo niskiej temperaturze – poniżej 70 stopni C. Często oleje te są raz przecedzane aby usunąć z nich pozostałości roślinne. Oleje nierafinowane charakteryzują się mętną konsystencją, zachowują swój naturalny smak i aromat. Nierafinowane oleje nie tracą wit. E, która jest naturalnym konserwantem i chroni je przed jełczeniem. Oleje nierafinowane mają w swoim składzie różne naturalne składniki odżywcze. Nie można tego powiedzieć o olejach rafinowanych, które pozbawione są drogocennych naturalnych składników odżywczych, poza tym brakuje im witalności. Oleje rafinowane to oleje ekstrahowane w wysokich temperaturach za pomocą chemicznych rozpuszczalników, którymi są silnie działające środki chemiczne (heksan). Taki produkt poddawany jest obróbce chemicznej co ma na celu wytworzenie produktu pozbawionego smaku, koloru, nadającego się przede wszystkim do długoterminowego przechowywania. Smak zjełczenia został usunięty, ale jego szkodliwe działanie pozostaje. Wyróżniamy również oleje rafinowane tłoczone w prasach, a nie ekstrahowane chemicznie (te przynajmniej nie zawierają pozostałości chemicznych rozpuszczalników). Niemniej jednak oleje takie oprócz samej ekstrakcji przechodzą przechodzą przez kilka faz produkcji , które obejmują wpływ wysokiej temperatury i chemiczne ługowanie. W wyniku procesu rafinacji oleje ostają wyjałowione z pewnych wartościowych składników np. może im brakować chlorofilu, witaminy E, beta karotenu, żelaza, wapnia, magnezu, miedzi i fosforu.
Jednak oleje rafinowane również nadają się do włosów, niektóre osoby nie zauważają wręcz różnicy miedzy jednymi, a drugimi.
Do tłustej skóry polecane są oleje: słonecznikowy i lniany.
Przekrojone na pół, obrane ząbki czosnku (może być ich 2-4 lub więcej, jeśli butelka jest duża) wrzucamy do butelki i zalewamy ciepłym olejem (np. oliwą z oliwek). Zamkniętą butelkę odstawiamy na 2 tygodnie, co jakiś czas lekko potrząsając butelką. Gotowy olej nadaje się do nałożenia na włosy, a także do produktów spożywczych.
3 łyżki pokruszonego korzenia łopianu (świeżego lub suszonego) skrop czystą wódką i zalej 3/4 filiżanki mocno podgrzanego oleju słonecznikowego, lnianego lub z pestek winogron. Zamknij naczynie i odstaw do szafki czy spiżarki na 14 dni. Po tym czasie odcedź, a najlepiej przefiltruj przez gazę.
Sama woda nie zmyje oleju, włosy będą wyglądały jak przetłuszczone.
Można zaryzykować jeśli nie zmieniła się jego konsystencja, zapach i nie widać pleśni.
Zależy jaki, zazwyczaj na opakowaniu jest napisane w jakiej temperaturze przechowywać olej.
Nie, odpowiednia technika mycia powinna zmyć olej za 1 razem. Jeśli nie ma potrzeby to lepiej nie myć włosów więcej niż raz.
Tak, niektóre olejki wręcz zmniejszają przetłuszczanie się skóry głowy.
Olej kokosowy, jak każdy, może niektórym włosom nie pasować, szczególnie jest są to włosy o dużej porowatości. Może występować wtedy m.in. przesuszenie włosów.
Rozdwojonych końcówek nie da się uratować, można je tylko obciąć, jednak olejowanie zmniejszy ich rozdwajanie.
Jest to metoda mycia (odżywka-mycie-odżywka, gdzie pierwsze O to może być także olej.
Zależy mi na zmniejszeniu wypadania i szybszym poroście, czy mogę nakładać olej tylko na długość?
Oleje nakładane na długość przede wszystkim poprawiają nawilżenie włosa, by uzyskać szybszy porost i zmniejszyć wypadanie lepiej jednak wcierać je również w skalp.
Masło shea ma postać stałą, więc trzeb je przed nałożeniem rozpuścić, dalsze kroki jak przy innych olejach.
Kwasy tłuszczowe wewnątrz włosa mogą dostarczać łamliwym włosom bardzo potrzebną miękkość i elastyczność. Jednakże porowatość jest bardzo ważnym czynnikiem do rozważania w czasie używania łatwo wchłanianych olei i maseł. Jeżeli masz bardzo porowate włosy, mogą one wchłonąć nadmierne ilości olejów, co może prowadzić do problemów. Pośród nich mogą być uczucie tłustości włosa, zły wygląd, bezwładne włosy, opuchnięty i otarty oskórek, frizz (puch) oraz plątanie. Olej może nabudowywać się na włosach, trzeba wtedy oczyścić włosy szamponem z SLS/SLES.
Można, jednak trzeba się liczyć z tym, że mniej składników może przeniknąć do włosa.
Najlepiej wybierać oleje z grup, które wiemy, że nam pasują.
Przyciemniać może: olej amla. Olej z korzenia pietruszki nadaje włosom odcień popielaty. Oliwa z oliwek może zmienić kolor włosów blond.
Generalnie nie, ale niektóre oleje mogą wpływać na kolor, rozjaśniać go (np. Babydream -> zawiera rumianek lub Vatika kokosowa -> zawiera cytrynę) lub przyciemniać (np. olej z orzecha włoskiego). Olej kokosowy, ze słodkich migdałów lub oliwa z oliwek mogą się przyczynić do wypłukiwania koloru, ale nie jest to regułą.
Tak, można wymieszać olej np. z maską Gloria czy Kallos i to nałożyć na włosy przed myciem.
Parafina to produkt destylacji ropy naftowej i może działać podobnie jak silikony – oblepia włos sprawiając, że składniom odżywczym trudniej jest dotrzeć do środka, ale jednocześnie zapobiegając odparowywaniu wody. Na powierzchni skóry tworzą film hydrofobowy, przez co powoduje całkowitą okluzję, czyli odcięcie skóry od środowiska zewnętrznego. Nie ma w niej składników odżywczych. Kurz, cząstki pudru, różu itd. łatwo przylegają do powłoki parafinowej. Warstwa parafinowa jest trudna do zmycia, takie normalne mycie zmywa ją tylko częściowo. Wówczas powstają dziury w warstwie i cała wilgotność skóry ulatnia się. Jest jednak bardzo pomocna przy chorobach skórnych. Parafinę z włosów można usunąć szamponem z SLS/SLES. Zawiera ją m.in. Amla Dabur. Niektórym włosom nie pasuje, dla niektórych jest świetna – warto sprawdzić na sobie. Parafina to: Paraffinum Liquidum, Paraffin, Synthetic Wax, Isoparaffin.
Zimą wskazane jest częstsze olejowanie włosów niż latem.
Obserwując swoje włosy i porównując z cechami wymienionymi w tym poście.
Antyoksydant zapobiega jełczeniu oleju.
Strzykawką, można też maczać palce w oleju i wcierać. Włosy najłatwiej podzielić na sekcje robiąc przedziałek, po wtarciu w jednym miejscu przesuwamy przedziałek dalej i olejujemy następną sekcję.
Oznacza to, że w procesie ich pozyskiwania nie była używana wysoka temperatura. Po procesie zimnotłoczenia pozostaje miąższ wciąż zawierający tłuszcze.